NOWA PIEŚŃ O RYDZU CZYLI JAK JAN MICHALIK ZOSTAŁ MECENASEM SZTUKI CZYLI NIEZBADANE SĄ DROGI OPATRZNOŚCI. Nuta: Zdarzyło się raz Jadwidze, Poszła do lasu na rydze Tren XIX wyraża ukojenie bólu i pogodzenie się z losem. Kochanowski pisze, iż czasy leczy rany i dawne wydarzenia odchodzą w zapomnienie, a zastępują nie nowe, weselsze bądź nie. Podmiot liryczny twierdzi, iż człowiek rozsądny nie ogląda się za siebie lecz patrzy w przeszłość i wszystko znosi. “Niezbadane są ścieżki Pana” – tutaj odsyłam Czytelnika do wywodu o niemożności udowodnienia iż bóg nie stworzył wszystkiego co żyje. Idziemy jak burza :-) Pora na retrowirusy endogenne. Fast Money. Chciałam się podzielić z Wami dwoma, krótkimi wydarzeniami. W tej samej poradni, o której w poprzednim poście, jeszcze chwilę przed tamtymi wydarzeniami, a mianowicie przed wejściem. Klucze mam, instrukcję otwierania też, nie było tylko osobistej próby i to był błąd. Stoję, męczę się i nie mogę otworzyć. Dobrze, że byłam wcześniej bo inaczej klapa na całego. Męczę się i męczę - sięgam do torebki - jeszcze tego brakowało - zapomniałam telefonu - i kto mi teraz pomoże? Co można zrobić w takiej sytuacji? Myśl! Mam! Na pewno pomoże mi jakiś święty! tylko jaki? Wiem, no przecież - św. Piotr! zatem pomóż Piotrze! I co? Idzie sobie pan, rozpoznałam w nim kościelnego - chwała Panu, jestem uratowana! A co jak mnie nie pozna i nie wpuści? Spróbujmy - Szczęść Boże - czy może Pan mi pomóc? Tak? Dziękuję bardzo, o jakie to proste! A dziś? Postanowiłam pójść na mszę świętować urodziny Matki Bożej. Ponieważ to soboto, nie wstawałam o świcie, pójdę wieczorem pomyślałam. Zapomniałam tylko, że Kościół wieczorną mszą świętą sobotnią świętuje już niedzielę. Pomyślałam sobie najpierw - no tak - jutro znów to samo, te same czytania, szkoda trochę, tak lubię Matkę Bożą, lecz... Wychodząc już wiedziałam, że to był prezent dla mnie na urodziny - wszak niedzielna msza święta jest bardziej uroczysta - dzięki Ci Panie! :) Ewangelia wg św. MateuszaPowściągliwość w sądzeniu. Obłuda1 71 Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. 2 Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. 3 Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? 4 Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? 5 Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. 6 Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały2. Wytrwałość w modlitwie3 7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. 9 Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? 10 Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? 11 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. Złota zasada postępowania4 12 Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy. Ciasna brama5 13 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. 14 Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! Ostrzeżenie przed fałszywymi apostołami6 15 Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami7. 16 Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? 17 Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. 18 Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. 19 Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. 20 A więc: poznacie ich po ich owocach. Łudzenie samego siebie8 21 Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 22 Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?" 23 Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!" Dobra lub zła budowa9 24 Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. 25 Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. 26 Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. 27 Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki». 28 Gdy Jezus dokończył tych mów, tłumy zdumiewały się Jego nauką. 29 Uczył ich bowiem jak ten, który ma władzę, a nie jak ich uczeni w Piśmie10. Wszystko się uda? Tak. Ale w oczach ludzkich to będzie klęska. Z cyklu „Postaci Bożego Narodzenia” Czterdzieści dni po narodzinach Jezusa. Była zima? Wiosna? Tak naprawdę nie wiadomo, w której porze roku urodził się Jezus. Chciałoby się móc to sobie wyobrazić. Zobaczyć, czy pustynia której skrajem wędrowała Święta Rodzina była spieczona od słońca czy akurat się zieleniła, ale niestety... W każdym razie Józef z Maryją wybrał się do Jerozolimy, do świątyni. Taszcząc ze sobą małego Jezusa. Do świątyni. Bo wedle Prawa Mojżeszowego każde pierworodne dziecko płci męskiej miało być poświęcone Bogu. Czyli, ogólnie rzecz biorąc, miało pełnić służbę w świątyni. Prawo przewidywało oczywiście możliwość wykupienia z tego obowiązku. Za daninę na rzecz członków pokolenia Lewiego, pełniących od wieków tę służbę. To właśnie robili, zgodnie ze zwyczajem, rodzice Jezusa. A jako że byli raczej ubodzy, ofiarowali – jak zanotował św. Łukasz – dwa młode gołębie. I w świątyni właśnie spotykają dwoje proroków: Symeona i Annę. Ta druga... Cóż, ona właściwie już mieszkała w świątyni. Nie wiadomo, czy rozpoznała w Jezusie Mesjasza W tej chwili wychwalała Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy z rzymskiej okupacji. Ale Ewangelista Łukasz nie napisał, jakoby podeszła do Józefa i Maryi. Za to starzec Symeon biorąc Jezusa w objęcia jednoznacznie wskazał na Niego. Tak się modlił Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. A potem mówiąc już do Maryi dodał Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Wielka radość i wielki niepokój jednocześnie. Tak, to dziecię to obiecany przez Boga Mesjasz. Ale, pada ostrzeżenie, to nie będzie tak, że pójdzie On drogą od zwycięstwa do zwycięstwa. Wręcz przeciwnie... I będzie Cię Maryjo bolało. Bardzo bolało... Symeon to ta z postaci Bożego Narodzenia która widzi najdalej. Widzi, bo jako człowiekowi pobożnemu powiedział mu to sam Duch Święty – jak wyjaśnił Ewangelista. Czemu akurat jemu? Niezbadane są Boże ścieżki. Przecież nawet Józef i Maryja zapowiedź, że nie będzie cudownie i gładko, słyszą po raz pierwszy. Mesjasz będzie Synem Najwyższego i Pan da mu na wieki tron Jego praojca Dawida – jak mówił anioł? Tak, ale droga do tego będzie trudna, będzie wiodła przez cierpienie. Ta postać Bożego Narodzenia jest dla nas przypomnieniem, że do chwały trzeba nieraz dojść drogą cierpienia, odrzucenia, konfrontacji z siłami mocarzy nie do pokonania. A Boże zwycięstwa niekoniecznie w oczach ludzkich na takowe wyglądają. Ludzie widzą w nich raczej klęski.... Niepokojąca ta bożonarodzeniowa zapowiedź. Jakże inna od ciepłą i radości, z jakim te święta zazwyczaj się nam kojarzą. Gdy jednak spojrzeć dokładniej na to, co wydarzyło się dwadzieścia wieków temu w Betlejem widać, że pokonywanie różnorakich trudności to w tej historii norma. Wystarczy przypomnieć rzeź niewiniątek, o której już w następnym odcinku. W nieco innej niż w jednym z poprzednich odcinków, perspektywie.

niezbadane są ścieżki pana biblia